rosyjska propaganda
26
Views

Musisz zrozumieć, że wszyscy są Twoim wrogiem. Demokracja nie istnieje. Nie ma ideałów. Świat zmienia się na gorsze. Tylko zobacz to nagranie. Oni chcą Cię zniszczyć. Obronić Cię może jedynie konserwatywna Rosja i jej silny przywódca. Bój się. Nienawidź. Czuj zagrożenie. Wierz w oczywiste kłamstwa. Zapomnij o logice. Oto jak rosyjska propaganda infekuje nasze umysły.

Jak działa rosyjska propaganda?

Rosyjska propaganda niezmiernie skutecznie wykorzystuje osiągnięcia zachodniej cywilizacji: internet, media społecznościowe, komunikatory. Działa niczym wirus, replikując się w niezliczonej liczbie różnych źródeł i wywierając wpływ na zachowania całych społeczeństw. Dostosowuje się do nosiciela, wykorzystuje jego słabości, w korzystny dla siebie sposób tłumaczy nam świat.

W tym felietonie przedstawię w umownych 7 krokach postępującą infekcję rosyjską propagandą: od destrukcji wiary w wartości świata zachodniego, aż po rozwinięcie się pełnej rusofilii.

1. Destrukcja wartości

Wirus rosyjskiej propagandy infekuje umysł wykorzystując naturalne problemy występujące w każdym państwie i narodzie. A to wygra nie ta partia, a to politycy nie spełniają obietnic, a to ludzie ogólnie nie są idealni, a to czasem w życiu coś nie wychodzi tak, jak wszyscy byśmy chcieli.

Powoduje to niezadowolenie, a niezadowolenie można przekuć w przekonanie, że wszelkie te nieprawidłowości są naturą istniejącego zachodniego systemu wolności i demokracji. Jaka wolność, skoro nie pozwalają mi bezkarnie oczerniać w internecie tego, kogo nie lubię? Jaka demokracja, skoro wygrali nie ci, na których głosowałem?

W ten sposób zaczyna ginąć wiara w jedno z największych osiągnięć naszej cywilizacji: demokratyczne państwo prawa. Bo skoro ten system czasami zawodzi, to znaczy, że jest do kitu i potrzebujemy innego, lepszego rozwiązania. To rozwiązanie zostanie zaproponowane, ale jeszcze nie teraz. Tymczasem zainfekowany umysł staje się zgryźliwy, nie wierzy już w istnienie dobra, demokracji lub samej prawdy. Wszyscy kłamią. Wszyscy są przeciwko Tobie.

2. Chłopski rozum

Dzisiejszy świat jest szalenie wręcz skomplikowany i rozwija się w niespotykanym nigdy wcześniej tempie. Dlatego właśnie opieramy się na specjalizacji w określonej dziedzinie. Świetny programista niekoniecznie zrozumie wszelkie zawiłości makroekonomii. Świetny ekonomista nie stworzy oprogramowania. Zarówno programista, jak i ekonomista, nie poradzą sobie prawdopodobnie z fizyką kwantową.

Świat stał się zbyt skomplikowany, by ktokolwiek mógł go w pełni zrozumieć. I nie jest to oznaka głupoty, ale raczej ludzkiego geniuszu, który doprowadził nas do takiego etapu cywilizacji.

Propaganda podsuwa proste odpowiedzi na bardzo skomplikowane pytania. Często te odpowiedzi są zaszyte w memach, komentarzach, bezwartościowych filmikach. Nie niosą one żadnej realnej wartości informacyjnej, ale tworzą w podświadomości pewien obraz grup ludzi, rzeczy, zjawisk, procesów. Wskazują, co jest dobre, a co złe. Ten natłok informacji napływających zewsząd przerasta możlliwości ludzkiego umysłu, a trudno byłoby przecież znaleźć tyle czasu i chęci, by studiować dosłownie każdy temat z publikacji naukowych. Dlatego idziemy na skróty, wydaje nam się, że rozumiemy coś, czego prawdopodobnie nie rozumiemy w ogóle.

3. Strach

Destrukcja wartości i chłopski rozum powodują strach przed wszelkimi zmianami zachodzącymi na świecie. A te zachodzą coraz szybciej. Przykład? Miasto 15-minutowe. Koncepcja znana od kilkudziesięciu lat. Mieszkańcy takiego miasta mieliby dostęp do wszystkich najpotrzebniejszych miejsc (sklepów, szkół, pracy, terenów rekreacyjnych itd.) w obrębie 15 minut piechotą od miejsca zamieszkania. Co złego jest w olbrzymiej oszczędności czasu i pieniędzy? Tymczasem według osób, które – jak same twierdzą – wyłączyły telewizję i włączyły myślenie, jest to sposób na kontrolę obywateli i zamknięcie ich w 15-minutowej klatce. Bo prawdziwa wolność to najwyraźniej stanie w korku i dosłownie przepalanie własnych, ciężko zarobionych pieniędzy, marnowanie czasu, który jest zasobem niemożliwym do odzyskania.

W ten sposób generuje się poczucie strachu: oni chcą Ci coś zabrać, oni chcą zmienić coś, co już było. Świat zmienia się na gorsze. Kryzys. Armageddon. Musisz się bać. Tymczasem świat opiera się właśnie na zmianach – gdyby nie one, nigdy nie zeszlibyśmy z drzew i nigdy nie zbudowali nowoczesnej cywilizacji.

4. Skłócenie

Na tym etapie zainfekowany umysł nie wierzy już w żadne ideały, kieruje się chłopskim rozumem i odczuwa strach przed wszelkimi zmianami, nawet jeśli te byłyby obiektywnie pozytywne. Nadchodzi więc etap skłócenia grup społecznych lub całych narodów.

Dobrze to widać w działaniach rosyjskiej propagandy w Polsce i na Ukrainie.

W Polsce Ukrainiec przedstawiany jest jako niewdzięcznik, przestępca, człowiek gorszego sortu. Tłumaczy się, że Ukraińcy i Ukraina są przeciwko Polsce i korzystają jedynie z jej dobroduszności. Stale przypominana jest rzeź wołyńska – z dodatkową sugestią, że to ludobójstwo może się powtórzyć. Każde wykroczenie lub przestępstwo osoby ukraińskiego pochodzenia jest silnie nagłaśniane, kolportowane i wielokrotnie powtarzane przez profile w mediach społecznościowych, co tworzy pozór masowości choćby pojedynczego czynu.

Rosyjska propaganda tłoczona na Ukrainie działa odwrotnie. Polacy są przedstawiani jako fałszywe żmije, które pod pozorem pomocy chcą w rzeczywistości przejąć Lwów i inne niegdyś polskie tereny. Przypomina się o polskich panach prześladujących ukraińską ludność, o kozakach nabijanych na pal setki lat temu. Ma to wzbudzić brak zaufania, niechęć i wreszcie skłócenie bratnich przecież narodów.

Wpływy propagandy rosyjskiej widać także wyraźnie w ruchach separatystycznych w Hiszpanii, w Brexicie i próbach rozsadzenia Unii Europejskiej od środka poprzez ciągłe obrzydzanie, wypaczenia, zastraszanie, podburzanie, w postępującej polaryzacji między amerykańskimi partiami Demokratyczną i Republikańską, finansowaniu ruchów narodowych i alt-prawicowych.

Nawet jeśli oszczerstwa są na bieżąco dementowane, propaganda utworzy nowe, w które przynajmniej część nosicieli zdoła ponownie uwierzyć.

Rozbicie zachodnich sojuszy, państw i społeczeństw jest dla Rosji bardzo korzystne. Łatwiej bowiem przeciągnąć na swoją stronę lub zastraszyć mniejsze grupy.

5. Bańka

Wirus rosyjskiej propagandy nie jest bynajmniej rozsyłany z jednego źródła, np. określonej stacji telewizyjnej lub profilu w mediach społecznościowych. Pochodzi z tysięcy kont, profili, stron, kanałów i innych źródeł – czasem w oczywisty sposób propagandowych, czasem rzeczywiście istniejących, ale zainfekowanych rosyjskim kłamstwem. Algorytmy ułatwiają zatopienie się w tym bezmiarze kłamstwa, podsuwają bowiem coraz większe ilości tego, co uznały za interesujące dla użytkownika. W ten sposób tworzy się poczucie, że wszyscy myślą tak samo. Następuje poczucie uczestnictwa w większej, silnej grupie i radykalizacja, bezkrytyczna wiara w coraz to nowsze informacje kolportowane przez obserwowane źródła. Bo przecież wszyscy tak mówią. Natężenie fałszywych lub zmanipulowanych informacji jest tak wielkie, że wszelkie ewentualne wątpliwości generowane przez wciąż walczący ostatkami sił system odpornościowy (znany powszechnie jako fakty i logika myślenia) są błyskawicznie przysypywane kolejnymi falami prorosyjskiego przekazu.

W ramach bańki informacyjnej powstaje również poczucie wyższości, światłości własnego umysłu. Ja znam prawdę, to coś, czego nie wie ta cała szara masa otaczających mnie codziennie ludzi. Polepsza to samopoczucie i uodparnia na próby leczenia postępującej choroby przy pomocy prawdziwych faktów.

6. Historia alternatywna

Wystarczająco zainfekowany umysł zaczyna czerpać z głębokich pokładów rosyjskiej propagandy, które niegdyś uznałby za całkowicie fałszywe. To historia alternatywna, w której wszystkie narody zmówiły się przeciwko ostoi tradycyjnych wartości Rosji, chcą ją zniszczyć, rozerwać na strzępy. Całemu złu na świecie winni są oni, najczęściej Amerykanie. Rosja nigdy nie zrobiła nic złego, a jeśli akurat wszczynała wojny i zabijała cywili, to jedynie w samoobronie. Polska też walczyła z Rosją, a Polacy byli nawet na Kremlu – Rosja miała więc pewne prawo do zaborów, wywózek, morderstw dokonywanych w naszym kraju.

Alternatywna historia może dotyczyć całych procesów historycznych, ale także pojedynczych zdarzeń. Na przykład zestrzelenia lotu MH-17 w 2014 r. lub zbrodni w Buczy. Choć istnieje niepodważalny materiał dowody, że obu tych czynów dokonali Rosjanie, propaganda potrafi przekonać szczególnie zmanipulowane i podatne umysły (w tym pewnego polityka z muszką, którego na szczęście nie ma już w Sejmie), jakoby w rzeczywistości byli to Ukraińcy.

7. Rusofilia

Ostatnim etapem infekcji jest powstanie rusofilii. Bezkrytycznego i czasem nie w pełni świadomego umiłowania do Rosji, będącej ostoją wartości tradycyjnych, kultury, normalności i pokrętnie rozumianej wolności. Obronić przed złem zachodniego świata może tylko surowy, ale sprawiedliwy wódz wielkiego, rosyjskiego imperium.

W Polsce, kraju i społeczeństwie bardzo doświadczonym i rozumiejącym czym w rzeczywistości jest Rosja, niewiele osób wykazuje podatność na dotarcie aż do tego etapu. Należy jednak założyć, że szczególne nasilenie wpływu rosyjskiej propagandy będzie zwiększać liczbę rusofili, a przez to pchać nas w objęcia matuszki – do czego nigdy nie powinniśmy dopuścić, dobrze wiemy i widzimy dziś na Ukrainie, czym jest rosyjska kultura, rosyjska tradycja i rosyjska mentalność.

Article Tags:
Article Categories:
Nauka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *